środa, 27 lutego 2013

# 5 Liam cz. 1

Siedzialas w domu sama z psem o imieniu Baddy (Badi) ogladajac film. Glaskalas go, gdy wybiegl do ogrodu. O niczym zlym nie myslalas, ale Baddi ' ego juz nie bylo 5 minut, wiec poszlas sprawdzic do ogrodu.     Porozgladalas sie, ale go nie bylo, wiec zawowalas:

- Baddy!- znowu sie rozejrzalas- Baddy!- krzyknelas drugi raz.

Pobieglas drzwiami na ulice, rozejrzalas sie i widzialas, ze ktos glaszcze towjego psa. Pobieglas tam. Nieznany ci chlopak spoojrzal na ciebie i rzekl:

- Czesc, to twoj pies?
-Hej, tak. To jest Baddy.
-Ladnie. Ja jestem Liam.- poweidzial i podal mi reke.
-Milo mi, ja jestem [T.I.]
-Musze juz isc, spotkamy sie jeszcze kiedys- zapytal
-Mam taka nadzieje.- odrzeklas i usmiechnelas sie.

Liam wyjal z kieszeni kawalek kartki i dlugopis. Zapisal tam swoj numer i podal ci ja. Schowalas kartke do kieszeni.

- Narazie, mysle, ze zadzwonisz!
-Paa.- pozegnalas sie.- Choc Baddy.- zawolalas psa i poszlas do domu.

Siedzialas w salonie ogladajac dalej film. Baddy lezal na twoich nogach i powiedzialas mu na ucho:

-Baddy, ty sprowadzasz do mnie samych przystojniakow.- usmiechnelas sie i przytulilas go.

                                                                                            Natalia

2 komentarze:

  1. haha. Najlepsze :
    - Baddy, ty sprowadzasz do mnie samych przystojniaków. xd Fajniuuuuuutkie. :D

    OdpowiedzUsuń